Wczoraj kury tak gdakały,

nasze jajka oszalały.

Malowały się w paseczki

i w kółeczka i wstążeczki.

Teraz wszystkie krzyczą:
"Hurra! Wesołego Alleluja!"

Wesołych świąt i mokrego dyngusa wszystkim czytelnikom i sympatykom naszej biblioteki, a także wszystkim bloggerom życzą pracownicy Filii nr 5.

Nie wiecie to posłuchajcie:)

W ostatnich dniach gościliśmy w bibliotece etnografa, pana Krzysztofa Piserę, pracownika Muzeum Archeologii i Etnografii w Łodzi, który niezwykle barwnie opowiadał o dawnych i dzisiaj jeszcze obchodzonych obrzędach Wielkanocnych.

Opowiadał... a dzieciaki słuchały i zadawały mnóstwo pytań.

Wiosenne święta coraz bliżej i tematykę naszych zajęć zdominowały zwyczaje i obrzędy Wielkanocne. Dzisiaj były przedszkolaki.

Zwyczaje zwyczajami - pisanki, święconki, baranki, kurczaczki :), a nasi mali znajomi z przedszkola najbardziej zainteresowani są naszymi książkami, których konsekwentnie domagały się od wejścia, a Przygody Reksia zabrały ze sobą do przedszkola.

Podziękowanie dzieci z przedszkola za przeprowadzone zajęcia. Piosenka zaśpiewana specjalnie dla nas :)))

Refleksje mijającego dnia. Mały Einstein

Małe dzieci bardzo chętnie rozwiązują quizy i krzyżówki. Dlatego staramy się, aby nasze zajęcia tematyczne zawierały taki element. W marcu i kwietniu realizujemy dla szkół podstawowych cykl pt. "Polscy nobliści". Pomyślany przez nas jako zajęcia dla dzieci starszych. Miałam wątpliwości, czy jest to temat odpowiedni dla klas I, II. Odpowiedni w tym sensie, że dziecko 7, 8 letnie nie ma żadnego kontaktu z tego typu wiedzą, ale takie były oczekiwania szkoły. Klasy I i II również w tych zajęciach uczestniczyły. Trzeba przyznać, że z zadziwiająco dobrym skutkiem.
Na zakończenie zajęć z klasą I, w poniedziałek, powiedziałam dzieciom, że świetnie mi się z nimi pracowało, że fajnie sobie z tym, trudnym przecież dla nich tematem poradziły.

"..nie sądziłam, że tak świetni poradzicie sobie nawet z quizem , jesteście przecież jeszcze takie małe.."

i usłyszałam głośną, radosną odpowiedź klasy:

"..ale daliśmy radę..."

No własnie, małe ale duże zwycięstwo 7 latków:)))

Dzisiaj, nie bez żalu, z warsztatami teatralnymi pożegnała się klasa III

Dzieci bardzo starannie przygotowywały się do dzisiejszego dnia. W końcu to miało być praktyczne wykorzystanie wiedzy przekazywanej przez panią kustosz od stycznia. Gotowe były projekty, zgromadzone potrzebne materiały do wykonania prostej lalki i "godzina zero", najbardziej przez wszystkich wyczekiwana, wybiła. Zapanował chaos i twórczy rozgardiasz z którego powoli wyłaniały się "dzieła". Mieliśmy w planach zorganizowanie wystawy prac dzieci ze wszystkich klas uczestniczących przez kolejne cztery miesiące w warsztatach teatralnych, ale okazało się, że młodzi twórcy nawet nie chcieli zdjąć lalek z rąk, a co dopiero zostawić je w bibliotece. Nie było szansy. Nie szkodzi. Całe warsztaty fotografowaliśmy. Zrobimy ze zdjęć wystawę fotograficzną. Najważniejsze, że dzieciakom podoba się taka forma zajęć bibliotecznych i już umawiały się z panią Mariolą na dalszy ciąg, choć dziś jeszcze nikt z nas nie miał pomysłu co by to miało być?

Ale na pewno wspólnie coś wymyślimy:)

Ostatnie przygotowania do "stworzenia" własnej lalki, najbardziej twórczy proces warsztatów teatralnych